Wakacje to czas, kiedy fashionistki mogą sobie pozwolić na dosłownie każde szaleństwo. W każdym, niezwykłym przypadku są to ekscentryzmy oscylujące wokół kolorów, długości, materiałów i wzorów. Latem odchodzi się bowiem od zobowiązującego stylu, ciemnych barw i klasycznej elegancji, a uderza się w nieprzyzwoitą wręcz ekstrawagancję będącą wyrazem naszej radosnej, wakacyjnej egzaltacji. W przypadku dojrzałości modowej, chodzi głównie o dystans do własnego imagu, sylwetki i wieku. No na przykład doskonale nam znana Anna Della Russo, nie fashion victim lecz jawna modowa wariatka, której część z nas nie zrozumie... Czy nie pięknie jest być inspiracją dla kreatorów najwyższej rangi? Ona ma to coś ponieważ się nie boi, ale jedna zasadnicza rzecz obowiązuje kiedy strojem rzucamy sie w oczy- podejście nasze musi zawsze epatować skromnością. Jest to ten tajemniczy składnik bezpretensjonalności, którego brakuje wielu modnym celebrytkom- Joannie Horodyńskiej, Kate Bosworth i wielu uważającym się za wyrocznie stylu gwiazdom. Taka lekkość i naturalność to coś z czym się rodzimy, można mieć klasę w trampkach i nie mieć jej wcale w perłach. Letnie inspiracje imponują mi pod warunkiem że ich wyrazicielem nie są mizdrzące się do obiektywu kobiety mające w sobie czystą próżność. Pamiętajmy, latem obowiązuje tylko jedna zasada- naturalność! Dodając do niej wariacką wyobraźnię i komfortowe samopoczucie będziemy zawsze modne.