czwartek, 6 września 2012

Jesień wbrew masie, tendencje nie tandencje

O tym co jest modne można pisać elaboraty bowiem jak zwykle tych topowych tendencji jest całe mnóstwo: zwierzęce motywy, bordo i butelkowy, ćwieki i dżety. Są trendy i trendy, te w modzie masowej i takie, które znajdziemy jedynie w najbardziej ekskluzywnych sklepach. Moi faworyci tkwią gdzieś pomiędzy, w sieciówkach wiszą głęboko, ciężko odnaleźć je w morzu "must have" jakie forsują sklepy. Są jednak ubrania wysokogatunkowe, mówiące 'hej, jestem porządny i piękny!'i nie zawsze kosztują fortunę. Przepis na wygląd obrazujący dobrze sytuowanego, eleganckiego i kulturalnego człowieka nie jest skomplikowany. Po pierwsze należy się nosić z klasą, chociaż jak moja mama mówi 'ma się to, albo nie i koniec'. Po drugie taka osoba nigdy nie krzyczy swoim ubiorem, wręcz przeciwnie. Po trzecie higiena, estetyka i dbałość o detale musi stanowić najwyższy poziom. Ostatnia zasada to docenienie prostoty i łączenie jej z- ja to nazywam- włoskim szykiem. Uwielbiam Italię, piękne włoszki o niedocenianej w Polsce urodzie, ich entuzjazm w noszeniu samych siebie- zawsze ultra kobiece. Podglądam je, łącze to natchnienie w własną kanwą i oto jestem. Chcę jedynie przez to powiedzieć, że uwolnienie swojego stylu poprzez skomasowanie zaledwie kilku czynników powoduje, że odrywamy się od masowości, a później, jak już polubimy samych siebie nie trudno jest znaleźć między trendami swoje miejsce. Ja tej jesieni odszukałam kilka naprawdę miłych dla oka kolekcji, trzeba się im tylko uważnie przyjrzeć by docenić potencjach poszczególnych ubrań. Moj mood board na dziś:
Belstaff

Belstaff

John Richmond

John Richmond

Paul&Joe

Paul&Joe

Paul&Joe

Paul&Joe

Paul&Joe

Pinko


Tussardi
Preen

Preen

The Row


2 komentarze:

  1. Mega fajne stylizacje na zdjęciach. uwielbiam pinko bo jest troche glamour a troche klasyczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, inspirujące i, co najważniejsze, opatrzone profesjonalnym komentarzem.
    Italia..nie do podrobienia.
    Muszę jednak przyznać, że i na angielskich ulicach udaje mi się wypatrzeć coś, czego nie dostrzeże się nigdzie indziej, bardzo inspiruje mnie tamtejszy styl.

    OdpowiedzUsuń

Na dyskusję o modzie jestem otwarta, słucham: