wtorek, 29 marca 2011

Wiosna/ Lato 2011 para-recenzja.

Jeśli patrzeć jedynie przez obiektyw fotografów mody to najchętniej promowanym trendem na sezon letni tego roku byłby !kolor! i dzwony. Czy na tym zamyka się modne lato? Czy powielanie tego co lansują sieciówki i bilbordy to klucz do modowego sukcesu? Jeśli podążamy za modą tak błyskawicznie jak trend detektywi Zary, musimy liczyć się ze stopniowym "przynudzeniem". Okej, umówmy się, kogo zdziwi dziś na ulicy widok kobiety ubranej w oranżową maksi, czerwoną ramoneskę i kapelusz z wielkim rondem? W jaki sposób możemy uchodzić za prawdziwych znawców prawdziwego stylu? Przecież nie to, czy kupujemy "nowości tygodnia" determinuje prawdziwość naszej wiedzy o świecie fashion. Niektórzy twierdzą, że ten tak zwany czuj, ma się albo i nie, bo po prostu się z tym rodzimy. Ja twierdzę inaczej. Tak to prawda, możemy uznać to za sprawę czysto genetyczną, ale przecież to tylko powiedzenie. Rodzenie się rozumiem tu w nieco inny sposób: rodzenie się w nas wyczucia stylu przez okres kształtowania się naszej osobowości, wiedzy czy umiejętności. Od momentu kiedy zaczynamy cokolwiek rozumieć, nasze preferencje traktują świat wybiórczo- lubimy herbatę z mlekiem, nie podoba nam się kolor fioletowy, faworyzujemy styl modernistyczny i tak dalej. Każdy zaczyna wchodzić na swoją ścieżkę. Niestety, dzisiejsze czasy nie pomagają w kształtowaniu się poglądów. Przecież mediom zależy, żeby każdy miał profil na Facebooku, grał w The Sims, lubił kawę ze Sturbucks i korzystał z iPhone'a. Ujednolicenie naszych upodobań stało się czymś oczywistym, podobnie jest z modą. Rynek przemysłu odzieżowego pozornie oferuje różnorodność, ja jednak odczuwam to jako swoistą monotonię. Dlatego dla mnie styl jest jeden: jest to prostota z klasą modyfikowana według panującej mody. Dlatego wiosna i lato 2011 według mnie to klasyka z odrobiną pikantnych dodatków, nieco przeorientowanych według własnego gustu. 

3 komentarze:

  1. Trafne spostrzeżenia. Do tego dochodzi ograniczenie życiowych celów do dóbr materialnych i mamy boski XXI wiek.

    Wielkie dzięki za cały ten blog.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą. Warto to wiedzieć, ale czy chodzi o to, żeby płynąć pod prąd?

    OdpowiedzUsuń
  3. Abstrahując od oceny współczesności, mam drobną prośbę: czy mogłabyś przygotować jakieś ciekawe zestawy w bieli?
    Byłabym wdzięczna.
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń

Na dyskusję o modzie jestem otwarta, słucham: