wtorek, 10 sierpnia 2010

Cała szafa torebek!

Od kilku sezonów powalają mnie projekty Jimmy Choo- zarówno torebki jak buty. Na zdjęciu model torby Rosa stamped (miłość od pierwszego wyjrzenia)+ buty Louboutin+sukienka YSL. 

Denerwuję mnie powielanie sztampowych haseł o ironicznym charakterze z ust mężczyzn ("po co jej tyle torebek?"). Otóż drogi mężczyzno, jeśli jesteś moim rodakiem nie wypowiadaj się w temacie mody w ogóle. 
Nie będę tłumaczyć z jakiego powodu, gdyż troszkę mnie mdli jak rozpoczynam ten temat. Nie chcę uogólniać więc przepraszam "wyjątki". Wracając natomiast do tematu naszych kobiecych dodatków muszę przyznać że są nam one bardzo przydatne. Jeśli bowiem całość stroju nadaje spokojny ton, dodatek potrafi zrewolucjonizować całość stylizacji. Uwielbiam torebki za to, że kiedy ubieram zwykłe jeansy i białą koszulę, to właśnie ona powoduję, że czuję się glamour. To ten dodatek powoduje tysiąc wcieleń w przy jednym ubiorze. Jak? Wyobraźmy sobie strój opisany powyżej. A teraz wyobraźmy sobie do tego torebkę-listonoszkę. "Sportowa babka!" O! A teraz torbę XXL z wężowej skóry- "Fashionistka!" Albo na przykład czarną lakierowaną torebkę typu clutch- "Strojnisia!" Tak tak, my kobiety bardzo się nawzajem obserwujemy. Może nie należy oceniać ludzi po wyglądzie, ale my tam już sobie potrafimy o kimś wyrobić zdanie na podstawie zewnętrznego odbioru. Torebka powoduje, iż zmieniając jeden dodatek jesteśmy postrzegane zupełnie różnie. I o to chodzi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na dyskusję o modzie jestem otwarta, słucham: