wtorek, 10 sierpnia 2010

Indywidualista czy... Snob?

Narzucanie nurtu modowego jest dzisiaj normą. W zasadzie jeśli nie nosisz czegoś co jest eksponowane na wystawach i lansowane w modowych gazetach to chyba wypadasz z "towarzystwa". Zauważyłaś, że ludzię się dobierają? Nie mówie o dobieraniu tzw. drugiej połówki. Chodzi mi raczej o takie "stylowe" dobieranki. Czy na pewno chodzi o środowisko w któym dorastamy? Albo poglądy czy subkulturę? Nie do końca. Moda i lifestyle bowiem, ten którym jesteśmy bombardowani ze wszechstron, powoduje masową produkcję targetu "ideału". Myśląc, że jesteśmy oryginalni jesteśmy w ogromnym błędzie. Całun jakim pokrywa nas modowa strona globalizmu jest jak status quo. Styl życia wymyślają wielkie korporacje, mafia lifestylu, której musisz płacić haracz za to, że należysz do biznesu. Weźmy na przykład jakiegoś słynnego projektanta mody. Powiedzmy że ma dziwaczny sznyt, w zasadzie kto chciałby nosić to co projektuje? Niewidzialni tej machiny ubraniowego biznesu postarają się o to, żebyś nagle poczuła, iż właśnie ta marka dokładnie trafia w twój gust. Reklamy, których o mało nie zauważyłaś w gazecie, podprogowy przekaz w filmie czy teledysku pozostawiają trwały ślad w psychice. Zdaje ci się,  że sama wpadasz na ten pomysł i odnajdujesz jego materialne odbicie w sklepie? Kupujesz to, czujesz że jest słuszne i niepowtarzalne. Tłumaczysz zainteresowanie wyglądem chęcia ekspresji tego co w środku. Ripostujesz ataki na twoją próżność mówiąc że pokazujesz kim jesteś. Może jesteś indywidualistką i kimś w rodzaju artysty tworzącego niepowtarzalny look twojej osoby. A może snobem, bo własnie taki styl życia jest powszechnie lansowany. Bycie snobem jest en vogue. Nie jest niczym złym czego należałoby się wstydzić. W końcu będąc w samym sercu modowego świata możesz więcej. Jeśli wymienić najważniejsze czynniki determinujące tor twojego życia, jednym z nich na pewno będzie to jak wyglądasz.
"Maksymalna prostota ze smaczkiem" będzie myślą przewodnią tego bloga, ponieważ jest to mój sposób na kreowanie własnego stylu, którym pragnę się podzielić. Zapomniałabym dodać- jestem snobką.

1 komentarz:

Na dyskusję o modzie jestem otwarta, słucham: