wtorek, 31 sierpnia 2010

Jeansowe szaleństwo

Jeans to standard garderoby od zawsze. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie braku takich spodni u siebie w szafie. Odejdźmy troszkę od wielkich domów mody i wybiegowych stylizacji. Chciałabym się skupić na markach, które definiujemy jako denim brand, bowiem oferują największy wybór wśród jeansów. Sklepy do których się wybieramy po jeansowy zakup to przede wszystkim Lee, Wrangler, Diesel. Mogę wam z czystym sumieniem polecić szeroki wybór spodni w Marlboro Classics (doskonałe fasony, idealnie leżą), Guess czy Replay (ten jest już chyba niedostępny w Polsce, ale istnieje międzynarodowy sklep online). Zapowiadany wielki powrót dzwonów nie nadszedł, choć niektóre marki nieprzerwanie wypuszczają  ten model (np. K Karl Lagerfeld). Królują rurki, skinny jeans oraz boyfriend jeans. Total denim look to coś kompletnie nie w moim stylu, na szczęście był to nurt typowo wakacyjny. Teraz wybierzmy porządne, świetnie leżące jeansy, bo sezon niskich temperatur niewątpliwie upłynie pod ich znakiem. Warto zainwestować w obcisłe jeansy, bowiem idealnie nadadzą się do kozaków, oficerek czy botków. Ten kto nie posiada figury kompatybilnej ze skinny j. niech postawi na proste nogawki, równie modne i idealnie pasujące do osób nie wypozażonych w gazele nogi. Boyfriend jeans to spodnie specyficzne, wybierając taki look stawiasz na sportowy styl country. Popatrzcie co oferują nam sklepy:
Diesel Gold
Diesel Gold
Diesel
Diesel
Diesel
Lee
Lee
Lee
Replay
Replay
Replay
Replay

2 komentarze:

  1. Nie znoszę dżinsów i wcale mnie nie przeraża ich deficyt w szafie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam i wybieram się na poszukiwaniaa

    OdpowiedzUsuń

Na dyskusję o modzie jestem otwarta, słucham: